Mam straszne zaległości, ale czas poświęcony na rękodzieło całkowicie wyklucza aktywność w "cyberświecie" ;) Jak już zasiądę przed laptopem to cały wieczór nie mój... A poza tym w Święta Bożego Narodzenia totalnie odizolowują mnie od internetu ;)
Najstarszy jest naszyjnik, wykonany techniką haftu sutasz oraz ściegiem twisted herringbone. Zdjęcia miałam już w czasie pokazania Wam dwóch wcześniejszych naszyjników( pawia i złotego), ale był to prezent i nie godziło się zdradzać niespodzianki ;)
Wzór zainspirowany wcześniejszym szarym naszyjnikiem, bardzo z resztą podobnym, ale co to za przyjemność tworzyć coś identycznego ;)
Guzik otoczony szarym i srebrnym sutaszem w połączeniu z japońskimi koralikami toho, fire polish oraz szarą lawą. Sznur wykonany ściegiem twisted herringbone z toho w kolorze transparentnym, szarym, tęczowym i matowym. 4 w 1- uwielbiam ten kolor :)
Tył podszyty czarną alcantarą.
Wykonałam w końcu zdjęcia mojej ostatniej, osobistej biżuterii sutaszowej.
Tak wyglądałyśmy razem:
A tak, to co najważniejsze, sama biżuteria :)
Chabrowy i liliowy sutasz połączony z kryształami Swarovskiego rivoli i bicone w kolorze chabrowym. Dodatkowo japońskie toho i chabrowe oponki jadeitu. Całość zamocowana na srebrnych sztyftach.
W bransoletce dodałam jeszcze różowe rivoli oraz fire polish
Były też dwie identyczne bransoletki rzemykowe w kolorze beżowym
Bransoletka z czarno- czerwonego sutaszu i różne koraliki typu toho i fire polish. Zdjęcia zdecydowanie kiepskie, ale robione na szybko, zaraz przed przekazaniem biżuterii.
Druga bransoletka osobiście bardzo mi przypadła do gustu, na szczęście moich szkatułek, nie mogła u mnie zostać ;) Czarny i złoty sutasz połączony z różnymi rodzajami toho, fire polish oraz golden shadow bicone Swarovskiego.
Po dość pokaźnym poście pora odpocząć.
Jeszcze dodam, że zainspirowałam się ostatnio prześliczną i uwielbianą przeze mnie biżuterią Izzi oraz jej koralikowymi rozetkami. Zakupiłam odpowiednie materiały i po Nowym Roku pora na całkowite nowości :)
Dziękuję za odwiedziny i zapraszam jeszcze przed nowościami na małą niespodziankę dla odwiedzających ;) to już niebawem...
Pozdrawiam !
Piękne cudeńka powstały !!!
OdpowiedzUsuńJak dla mnie to ten komplecik czarno-czerwony to taki "piekielnie" dobry komplecik ;)
Ale najbardziej spodobał się ten pierwszy naszyjnik.
Pozdrawiam :)
Aż tyle cudów na raz!!! Zbieram szczękę z podłogi :)
OdpowiedzUsuńTen Twój własny komplecik - niesamowity!!! Świetne połączenie kolorów, chyba się pokuszę o podobne :)
Bransolety sutaszowe - bajka!!! A ta ostatnia czarna ze złotym też skradła mi serce!
Pozdrowienia!