Może ktoś pamięta ostatni ślubny komplecik sutaszowy...
Sam w sobie wygląda jakoś smutno... ożywa dopiero na zjawiskowej Pannie Młodej ;)
Poniżej kilka zdjęć, które otrzymałam od właścicielki i - z radością to stwierdzam- sprawiają, że łezka się w oku kręci... gdyż największą radością dla mnie, jest oglądać takie właśnie efekty mojej pracy :)
Pozdrawiam serdecznie Panią Anię i Pana Artura, jeszcze raz: dużo szczęścia i pomyślności życzę !
...zdjęcia : www.golebiowski.org.pl
...ulubione :)...
:)
Komplecik bardzo ładny, ale masz rację, że żywiony zostaje dopiero ozdabiając Pannę Młodą!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)