sobota, 12 marca 2016

96. Testowanie metalizowanych sznurków sutasz

    Witam :)

  Niedawno otrzymałam od sklepu Skarby Natury  metalizowane sznureczki do przetestowania, a konkretnie 6 boskich kolorów :)



    Chodziło głównie o przetestowanie najjaśniejszego koloru ze zdjęcia, zwanego "anielski włos" dlatego zacznę od niego.

     Sznurek sutasz "anielski włos" jest niezwykle giętkim sznurkiem, bez porównania z żadnym, z jakim do tej pory miałam przyjemność pracować. Zrobienie takiej dżdżownicy to pestka ;)


    Dodatkowo ślicznie się mieni na zielono i różowo :)


    Jego struktura jest banalnie prosta. Dwa białe sznurki trochę ponad 1 mm, oplecione kłosem pojedynczymi anielskimi włóknami. Jak widać na poniższym zdjęciu przerwa pośrodku jest dobrze widoczna i bardzo łatwo trafić w nią igłą ;) Początkowo bałam się trochę tego sznurka, myślałam że jak w przypadku chińskiego metalika każdy ruch trzeba dokładnie przemyśleć, a tu taka niespodzianka- jak w masło ;) Oczywiście nie można robić tego rachu- ciachu i już  :P Trochę ostrożności nie zawadzi i jak to szyjąc sutasz trzeba trafiać w środek, jednak jestem pozytywnie zaskoczona łatwością szycia z tak delikatnego sznurka.


     Po rozczłonowaniu sznurek wygląda ja na poniższym zdjęciu, dwa białe sznurki (poliestrowe?) i dokładnie 9 włókien anielskich, a więc przyznacie- niedużo, w porównaniu np. z Pegą wiskozową ;)


     Sznurek fajnie współpracuje i dobrze się nim szyje, po obcięciu nie strzępi się od razu jak szalony, po przypaleniu (zapalarką) ładnie się przypala.
    Jestem jak najbardziej na TAK :)

    A poniżej efekty naszej współpracy:





      Dlatego, że test dotyczył głownie "anielskiego włosa" o kolejnych sznurkach nie będę się już tak bardzo rozpisywać :)

    Fuksja- ten na samej górze


jest również sznurkiem bardzo delikatnym, aczkolwiek nie tak bardzo jak anielski włos, grubością dorównuje sznurkom Pega. Jasne pasma są a'la chiński sutasz, natomiast ciemniejsze są bardzo delikatne i łatwo je przebić jeżeli się nie uważa, coś jak chiński metalik. Sznurek giętkością jest mniej więcej jak Pega acetat, przy obcinaniu nie strzępi się za bardzo, przy przypalaniu nie topi się, łatwiej mi było skleić go Magikiem.




     Chabrowy- drugi od góry


jest sznurkiem raczej sztywnym jednak nie jak metaliki z Pegi, grubością dorównuje sznurkom wiskozowym Pega. Łatwo się nim szyje, igłą ciężko trafić w pojedyncze włókna. Przy obcinaniu strzępi się dość mocno, końcówki są trudne do okiełznania- przy przypalaniu pali się płomieniem :D z klejem Magic nie było łatwiej, włókna wychodzą i po prostu robią co chcą :P
    Jednak efekty pracy z chabrowym sutaszem są warte "męki końcówkowej" ;)





    Kolejne, błękitny i pastelowy koral są chyba najfajniejszymi sznurkami z tej partii :) oczywiście według mnie ;)


   Sznurki są rewelacyjne a'la Pega metalik, a przecież to chińskie sznurki :) Igła gładko wchodzi w środek, pomimo iż włókna są dość grube. Końcówki ładnie się przypalają (w przypadku błękitnego idzie to jak z płatka) i kleją się równie dobrze. Błękitny jest delikatnie bardziej giętki niż koralowy. Obydwa sznurki mają domieszkę srebrnego włókna. Mają cudowne kolory !!! <3
     Nic tylko szyć, i szyć, i szyć.... :)






Idealne na ażurki :)






    Przedostatni na zdjęciu sznurek, kremowo złoty


jest prawie tak dobry, jak opisywane dwa poprzednie- jednak w tym przypadku słowo prawie jest dość istotne. Same kremowe włókna są jak zwykły chińczyk, nawet są równie mięsiste, ale dochodząc do złotych akcentów trzeba już uważać, łatwo je przebić z uwagi na to, że są cieńsze niż np. w fioletowym  (pierwszy sznurek na zdjęciu). Końcówki są jako-tako "spokojne", ale topią się opornie. Ogólnie jest w porządku, sznurek jest fajnie "zbity" i trochę bardziej giętki niż metalik Pegi, ale w sumie wadą to nie jest ;)




     Dziękuję serdecznie Skarby Natury za możliwość przetestowania sznurków !!! :)
 Szyło mi się bardzo dobrze i na pewno znów u mnie zagoszczą :)

 ....szczególnie błękit i róż, ponieważ uwielbiam szyć ażurkowe sutaszki :)


Pozdrawiam serdecznie wszystkich odwiedzających ! :)

Ciao ! ;)

***

     Ahhh... muszę się jeszcze pochwalić, zabawiłam się- do celów osobistych- Art Clay Silver. Zadziwiło mnie, że w domu mogę sobie, ot tak, wypalić kolczyk ze srebra.
Mam kilka dziurek w uchu i chciałam sobie zrobić skrzydełko elfa :)
.... jaka specjalistka od ArtClay takie skrzydełko... ale jest moje i je uwielbiam :)

    Formowanie- masakra jakaś O_o


Suszenie, piłowanie i wypalanie...



... teraz trzeba "wyszczotkować" srebro


Tak wyglądał czysty srebrny


   Po oksydowaniu wyszło tak:


Jestem dumna, ale nigdy więcej :p

95. Ślubny komplet sutasz- folk

      Pewnie nie pamiętacie co było w poście 85 ;) Podpowiem, ślubny duży komplet, otóż  dostałam od Panny Młodej zdjęcia z wesela w owej biżuterii- uwielbiam takie zamówienia <3

    Prawda, że uroczo :)





     Czekam już na kolejne zamówienia ślubne ;)

No, zapomniałabym... Jeszcze jeden delikatny, ślubny komplet- tym razem z zielenią.



Pozdrawiam !

94. Mega uzupełnienia

      Dawno mnie nie było w świecie blogerów, zawsze coś innego było do roboty. Ale dzisiaj cały wieczór poświęcę Wam :)
     
    Powstało już kilka takich wiosennych bransoletek typu "Masajka", ale tylko trzy doczekały się zdjęć.




    Kolczyki wykonane techniką haftu sutasz w ilości hurtowej ze ślicznymi kaboszonami z grafiką, tył wykończony filcem lub skórką. Większość dostępna w Galerii pod Glinianym Aniołem w Lublińcu- zapraszam :)

   Zdjęcie wszystkich wykonanych par plus jedna broszka z sówką :)



   Nie wszystkim zdążyłam zrobić zdjęcia...










    Błękitne kolczyki wyplecione z japońskich koralików Toho 15o. Kwadratowe, szklane kryształki oplecione w błękitne koraliki. Dwustronne i ślicznie się mieniące, na biglach ze stali chirurgicznej. 



   Niezwykle eleganckie i efektowne kolczyki dla wyrafinowanych kobiet :) Śliczne szklane, czarne kryształki oplecione złotymi koralikami Toho oraz wiskozowe, czarne, długie chwosty zamocowane w ręcznie plecionych końcówkach ze złotych koralików Toho 15o. Kolczyki na sztyftach ze stali chirurgicznej.






   Granatowy i srebrny sutasz połączyłam z fasetowanymi, czarnymi kryształkami, koralikami Fire Polish, Toho oraz srebrnymi grotami Dagger Beads.




     Śliczny miętowy sutasz z USA połączyłam ze srebrem. Centralnym elementem są białe, fasetowane, czeskie koraliki Fire Polsh Spaghetti, dodałam również miętowe, fasetowane oponki. Kolczyki zawieszone na biglach ze stali chirurgicznej.





     Czarnym i złotym sutaszem okoliłam śliczne kaboszony z kotkami, dodałam również koraliki Fire Polish i Toho w kolorze złotym. Kolczyki zawieszone na biglach ze stali chirurgicznej w kolorze złotym.




    Kolczyki wykonane techniką haftu sutasz oraz haftu koralikowego. Centralny czerwony, fasetowany kaboszon został opleciony czerwonymi koralikami Toho oraz okolony czerwoną i złotą, połyskującą taśmą cyrkoniową. Całość zamykają sznureczki sutaszu w kolorze złota. Dół kolczyków oraz łączenia dwóch elementów zdobią koraliki Toho, fasetowane czerwone kuleczki agatu oraz perły hodowlane w kolorze złotym. Kolczyki zawieszone są na sztyftach ze stali chirurgicznej, ukryte są pod czerwonymi kryształkami w kształcie migdału, które oplotłam połyskującymi koralikami. Tył głównego elementu kolczyków zamaskowałam beżową skórką. Długość kolczyków ok 9,5 cm, szerokie max 3,5 cm. Waga jednego kolczyka około 9,5 g.







     Teraz nieco mniej efektownie, a nawet bardzo delikatnie. Kilka(naście) prostych bransoletek wykonanych ściegiem herringbone lub twisted herringbone z kamyczkiem pośrodku.




















     Czerwona bransoletka (a'la Gessler) wykonana ściegiem peyote z setek czerwonych koralików Toho Treasure. Zapinana na śliczne szklane kwiatuszki. 







    Dwa delikatne, ślubne komplety wykonane techniką haftu sutasz.

Sznurki sutasz w kolorze ivory połączyłam z kremowymi perełkami. Bransoletka dwustronna, kolczyki zamocowane na sztyftach ze stali chirurgicznej.



     Białe sznurki sutasz połączyłam z kryształkami Swarovski'ego Round koloru Crystal oraz Sapphire. Bransoletka dwustronna, kolczyki zamocowane na sztyftach ze stali chirurgicznej. Dodatkowo wykonałam trzy kokówki z tymi samymi kryształkami na srebrnych drucikach.





      Komplet naszyjnik i kolczyki.   
 Naszyjnik wykonany na szydełku z koralików Toho 11o szarych i srebrno- złotych, na 4 koraliki w rzędzie.
Kolczyki szyte ze sznurków sutasz w kolorze czerwonym oraz odcieniach szarości, kuleczki karneolu, czerwone fasetowane kuleczki agatu, koraliki Toho oraz Fire Polish.





   Dziękuję za odwiedziny :)
Pozdrawiam !